Owanuta Owanuta
540
BLOG

Genesis בראשית Na Początku

Owanuta Owanuta Polityka Obserwuj notkę 15

Zamieszczam niżej tłumaczenie artykułu  pana Daniela Pipes "Not Stealing Palestine but Purchasing Israel" opublikowanego na jego stronie: danielpipes.org.

 

"Syjoniści ukradli ziemie palestyńskie - taka jest mantra, której tak PA, jak i Hamas uczą swoje dzieci i którą rozpowszechniają w mediach. To twierdzenie ma ogromne znaczenie ponieważ, jak wyjaśnia Palestinian Media Watch:

 

“Przedstawianie aktu założycielskiego państwa Izrael jako zwyczajnego rabuneku ziemi, a jego wciąż trwającego istnienienia jako historycznej niesprawiedliwości, służy PA* jako fundamentalne uzasadnienie dla polityki nieuznawania prawa Izraela do egzystencji.”

 

Oskarżenie o kradzież ziemii podkopuje też pozycję Izraela w międzynardowej opinii publicznej.

 

Ale czy jest to oskarżenie słuszne?

 

Nie, nie jest. Budowa państwa Izrael jest przykładem na najbardziej pokojową migrację i ustanowienie nowego państwa w historii. Żeby to dobrze zrozumieć należy spojrzeć na Syjonizm w kontekście historycznym. Podboje są w historii ludzkości normą. Prawie wszystkie kraje powstały kosztem jakiś innych, wcześniejszych. Nowe rządy powstawały wskutek inwazjii. Nikt i nigdzie nie jest na stałe gospodarzem. Korzenie każdej nacji sięgają gdzie indziej niż obecne jej granice wskazują...

 

Plemiona germańskie, środkowo azjatyckie hordy, rosyjscy carowie, hiszpańscy i portugalscy konkwiskadorzy, wszyscy oni drastycznie zmieniali swoimi podbojami mapę świata. Dzisiejsza Grecja nieznacznie przypomina Grecją antyczną. Kto policzy ile razy Belgia w soich dziejach była podbita? USA powstały w rezultacie podboju miejscowych plemion indiańskich. Królowie rabowali Afrykę, Arianie podbili Indie. W Japonii najeźdźcy posługujący się językiem Yamoto wyeliminowali prawie wszystkich pierwotnych mieszkańców wysp, a do dziś przetrwały tylko nieliczne ich enklawy, jak na przykład Ainu.

 

Bliski Wschód nie jest wyjątkiem. Dzięki swojemu centralnemu położeniu doświadczył niezliczonych najazdów i podbojów. Zdobywali go Grecy, Rzymianie, Arabowie, chrześcijańskie krucjaty, Seldżukowie, muzułmańscy władcy - potomkowie Timura, Mongołowie i współcześni Europejczycy. W tym regionie, to samo terytorium, na przykład Egipt, wskutek niezliczonych dynastycznych zawirowań, przechodziło z rąk do rąk wiele, wiele razy.

 

Ziemia, która dziś stanowi terytorium Izraela, nie jest wyjątkiem od tej reguły. Jak pisze Eric H. Cline w swojej książce “Jerozolima Oblężona - Od Starożytnego Kanaanu, Do Współczesnego Izraela”:

“O żadne inne miasto nie walczono tak zawzięcie na przestrzeni dziejów.”

Na poparcie swojego stwierdzenia wylicza co najmniej 118 oddzielnych wojen toczonych w Jerozolimie, lub o nią w ciągu czterech tysięcy lat jej istnienia. Wylicza dalej, że Jerozolima była co najmniej dwa razy kompletnie zrównana z ziemią, oblężona 23 razy, podbita 44, a atakowana 52 razy.

 

PA* fantazjuje dziś, że Palestyńczycy są potomkami starożytnego plemienia kanaaneńskiego Jebusytów. Prawda jest jednak inna. Są w większości potomkami różnych najeźdźców i imigrantów szukających tam lepszego życia.

 

Na tle tej nieprzerwanej serii podbojów, przemocy, okupacji i przewrotów, wysiłki Syjonistów by umocnić żydowską obecność w Ziemi Świętej, aż do roku 1948 jawią się jako niezwykle łagodnie. Raczej jako działalność merkantylna niż militarna. W tamtych czasach dwa wielkie imperia władały Ziemią Izraela, Imperium Otomańskie i Brytyjskie. Syjoniści nie dysponowali siłą militarną. Żadną miarą nie mogli poprzez podbój doprowadzić do założenia państwa izraelskiego.

 

Zamiast je podbijać kupili te tereny. Wysiłek cierpliwego gromadzenia piędź do piędzi, siedliska za siedliskiem, domu za domem, scalania ziemii w rękach żydowskich, jest sednem syjonistycznego zamysłu do 1948 roku. To Narodowy Fundusz Żydowski założony w 1901 w celu zakupu ziemi w Palestynie i “wspierania pokojowego osadnictwa wolnych Żydów” był instytucją kluczową dla sukcesu ustanowienia na nowo państwa żydowskiego. Nie Haganah (żydowski ruch oporu w Palestynie pod brytyjską okupacją) założona w roku 1920.

 

Syjoniści skutecznie zajęli się też rehabilitacją obszarów uważanych przez innych za bezużyteczne. Doprowadzili nie tylko do tego, że pustynia pokryła się kwiatami, ale osuszyli też bagna, udrożnili kanały, pozyskali dla człowieka nieużytki. Zalesili gołe i jałowe stoki wzgórz. Usunęli z gleby kamienie i poradzili sobie z jej zasoleniem. To użyźnianie i uzdatnianie odkupowanych terenów, przyniosło dramatyczny spadek w śmiertelności miejscowej populacji dręczonej dotychczas wieloma  zakaźnymi chorobami. 

 

To dopiero wtedy kiedy wszystkie kraje arabskie, w masowej napaści na Izrael po rezygnacji  Brytyjczyków z mandatu nad Palestyną w 1948, spróbowały zdusić młody kraj i wypędzić Syjonistów, dopiero wtedy chwycili oni za broń. W samooobronie, która rychło przekształciła się w walkę zdobyczną. Ale nawet wtedy, znakomita większość Arabów sama uciekła z tych terenów i tylko bardzo nielicznie z nich zostali do tego zmuszeni siłą.

 

Historia przeczy opowieściom Palestyńczyków o bandach Syjonistów, którzy zrabowali Palestynę, a jej mieszkańców wygnali, co miało doprowadzić do “bezprecedensowej w dziejach ludzkości katastrofy” (jak uczy palestyński podręcznik dla dwunastoklasistów).

Historia przeczy opowieściom o Syjonistach rzekomo rabujących palestyński naród i budujących swoje państwo na jego ruinie i nieszczęściu. Międzynarodowe organizacje, prasa, pracownicy uczelni powtarzają jednak te fałszerstwa jak świat długi i szeroki.

 

Izraelczycy powinni nieść swoje głowy wysoko i przypominać całemu światu, że ustanowienie ich państwa, odbyło się w najbardziej pokojowy sposób ze wszystkich znanych wypadków w historii. Bandy Syjonistów nie zrabowały  Palestyny. Ziemia Izraela została zakupiona."

 

*) Palestinian Authority - Włodze Palestyny

 

 

Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka