Owanuta Owanuta
764
BLOG

A JAK ROBIĄ TO NIEMCY?

Owanuta Owanuta Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Według siebie samych tylko około 1% Niemców uczestniczyło w czasie II Wojny Światowej w zbrodniach przeciwko ludzkości, nieiwiele ponad 3% jest antysemitami, a ponad jedna czwarta populacji pomagała prześladowanym w czasie wojny mniejszościom. Długotrwały wysiłek odżegnywania się od winy za straszliwe zbrodnie nazizmu pzyniósł nadspodziewnie dobre rezulataty. Dziś, Niemcy we własnych oczach, są społeczeństwem otwartym, wrogim ksenofobii i rasizmowi. Jak dokonali tego cudu nasi sąsiedzi zza Odry? 

W prosty sposób nie da się się na to pytanie odpowiedzieć. Trzebaby chyba zacząć od mechanizmu, który działa na najniższym szczeblu. Tym rodzinnym i sąsiedzkim. Trudno się mówi własnym dzieciom, czy wnukom:wiesz, tatuś w czasie wojny palił Żydów, rozstrzeliwał Polaków i głodził na śmierć radzieckich więźniów wojennych, a teraz dosyć już tych wojennych historyjek córuniu, bądź grzeczną dziewczynką i biegnij pomóc mamie zmywać naczynia.

To zakłamanie zaczynające się na najbardziej intymnym poziomie, ma równocześnie najbardziej masowy charakter. Nie potrzeba do tego było Niemcom polityki historycznej rządu, dyrygenta pilnującego partytury, na nic i cenzura. To się działo samo. I dziś Niemcy są przekonani, że aż 13% ich rodaków było zaangażowanych w stawianie czynnego oporu hitlerowcom.

Ta, skądinnąd zrozumiała, tednencja do wybielania historii własnych rodzin zsumowała się w wyżej opisane masowe przekonania Niemców o swoim charakterze narodowym. To jednak nie wszystko. Ten proces był dostrzeżony i wykorzystany przez historyków, którzych bardziej od rzetelnych badań, interesowała ilość książek własnego pióra, sprzedanych, złaknionym dobrej nowiny o sobie, Niemcom. Jorg Friedrich jest jednym z nich, ale chyba nie jest najbardziej winnym zniekształcania współczesnej historii Niemiec.

Choć z naszego punktu widzenia jest to proces kłamliwy i być może niebezpieczny, to paradoksalnie doprowadził on do pewnych, korzystnych zmian w psychice Niemców. Dziś rzeczywiście cieszą się opinią społeczeństwa tolerancyjnego, przywiązanego do demokracji i swobód obywatelskich. W Niemczech po prostu nie uchodzi być antysemitą. Konstytucja niemiecka zaś jest jedną z najbardziej liberalnych na świecie.  

Ubocznym i nieprzewidzianym skutkiem takiego płytkiego przeorania świadomości zbiorowej, dokonanego bez rzetelnego rozliczenia się ze zbrodniczą przeszłością narodu, jest narastająca tendencja do coraz dalszego odchodzenia od prawdy. Ponieważ tych zbrodni w czasie wojny ktoś przecież dokonał, zaprzeczać im w Niemczech nie wolno - idzie się za to do więźnia, to pojawia się, być może nawet podświadoma, potrzeba znajdowania innych niż Niemcy, sprawców. 

To nie jest dobra dla nas tendencja. Nie jest ona też dobra dla Izraela. Mamy z Żydami wspólny interes, by nigdy nie przestać być świadkami tych dni. By głośno mówić prawdę o sprawcach tych koszmarnych zbrodni.

Byśmy dobrze i do końca mogli wypełnić swoją w tym rolę, musimy sami rozliczyć się ze swoją przeszłością, jej ciemnymi kartami. Polskich rodzin, w których trzeba kłamać na temat przeszłości ojca, czy dziada, jest bez porównania mniej. Wydawałoby się więc, że proces rozliczenia z przeszłością powinien w Polsce pójść łatiwej. Nie jest tak jednak. Ciekawe dlaczego?

 

Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura