"Małoletni wyznawca Allaha"
"Małoletni wyznawca Allaha"
Owanuta Owanuta
508
BLOG

Obrzydliwość i Spustoszenie

Owanuta Owanuta Polityka Obserwuj notkę 26

Rzeczy nie do wyobrażenia dzieją się na Bliskim Wschodzie. Na terenach kiedyś należących do Iraku i Syrii, a zajętych teraz przez islamistów, którzy ogłosili utworzenie na nich tzw Kalifatu, dzieją się rzeczy przechodzące ludzkie pojęcie. Wdraża się tam dzieci do zabijania. Kilkuletnie dzieci, już wytresowane, ale wciąż jeszcze z wyglądu, dzieci, zabijają w okrutny, brutalny sposób jeńców. Strzelają w głowy z pistoletów, obcinają im żywcem głowy małymi nożami... Islamiści to wszystko filmują i rozpowszechniają w Internecie. 

Nie pierwszy raz w dziejach ludzkości mamy do czynienia z podobnym okrucieństwem. Taka deprawacja najmłodszych miała miejsce również w przeszłości. W dawnych, zamierzchłych czasach, różne reżimy wpadały na równie diabelskie pomysły. Tylko, że tamte, barbarzyńskie czasy, miały trwać tam - w zamierzchłej, niechętnie wspominanej PRZESZŁOŚCI. Cywilizacja, postęp miały sprawić, że ludzie nie mieli już nigdy więcej wracać do prymitywnej i brutalnej przeszłości. My, ludzie współcześni, mieliśmy być lepsi i "wyewoluowani" do takiego stopnia, że podobne rzeczy miały nie mieć prawa zdarzać się w naszych czasach. A tymczasem zdarzają się, ba, dzieją się na naszych oczach...  

Ni z tego ni z owego, powstało państwo, nie uznawane przez nikogo - czym ono zdaje się wcale nie przejmować - i rozpoczęło destrukcję mitów o postępie i niepowstrzymanym rozwoju ludzkości. Okrucieństwa tam popełniane, są czynione w biały dzień, pod ochroną tamtejszego prawa, jakie by ono nie było w naszych oczach. Ludzie oddający się temu bestialstwu głoszą, że robią to w imieniu boga. Nazywają go Allahem. 

Religijność, z którą tak się obnoszą islamscy terroryści, wprawia ludzi wolnego świata w zakłpotanie. Świat Zachodni nie chce przecież prowadzić wojen religijnych. Te należą do historii, do przeklętej przeszłości. Nigdy niczego dobrego nie dały i ludzkość nie podąży już więcej tą drogą - takie poglądy dominują wśród możnych tego świata. Nie ma więc politycznej woli podjęcia energicznej, skutecznej interwencji. A tymczasem ISIS wykorzystuje tę sytuację i bez ustanku umacnia swoje pozycje. Zwiększa potencjał militarny, szuka dróg ataku na centra decyzyjne Zachodu. I skutecznie terroryzuje jego ludność. Napełnia serca strachem...

Ponieważ Zachód nie chce poświęcać życia swoich żołnierzy w czymś tak mu obcym, jak wojna religijna. Skazany jest na wykonywanie niewiele kosztujących gestów, na szturchanie rozproszonych barbarzyńców z samolotów i dronów. Wojna z powietrza jest wszystkim na co godzi się Zachód, pomimo tego, że eksperci doskonale wiedzą, że nie da się  pokonać ISIS w taki sposób. To właśnie dlatego każde udane rozstrzelanie z powietrza jakiegoś islamskiego watażki, jest nagłaśniane w detalach - ma nam, ogarniętym trwogą, pomóc wierzyć, że rządy Zachodu robią wszystko co w ich mocy i że panują nad sytuacją.

Nie panują i społeczeństwa wolnego świata, korzystając z dostępnych im narzędzi demokratycznych, zapewne upomną się o takich polityków, którzy nie zawahają się działać w obliczu zagrożenia islamskiego. Albo raczej, upomniałyby się o takich polityków, gdyby same nie były dokumentnie zindoktrynowane polityczną poprawnością - tą bezbożną religią wspólczesnego człowieka Zachodu. Poza nielicznymi wyjątkami, nie widać żadnych inicjatyw zmierzających do zaradzenia rosnącemu w siłę złu. 

Okaleczony moralnie i duchowo Zachód zmierza do punktu z którego nie będzie już wkrótce powrotu. Co nas czeka, jest trudne do wyobrażenia, ale nie trzeba być prorokiem, żeby wiedzieć, że nie przypadnie nam to do gustu. ISIS rośnie, nabiera mocy, ale chyba tylko po to, żeby ułatwić zwycięstwo takiemu systemowi, przy którym hitleryzm, czy komunizm będą wyglądać na brutalnych, ale nieudolnych parobczaków.

Rozwój technologiczny jakim szczyci się wspólczesny człowiek, już wkrótce zostanie użyty do tego, do czego nieodmiennie był używany w przeszłości. Do zniewalania ludzi. Do opresji. Do ciemiężenia i kontorlowania. Do destrukcji, eliminacji i anihilacji.

Zły, odwieczny przeciwnik Boga Izraela, Boga Abrachama, Izaka, Jakuba, dał znak batutą i młodociani wykonawcy rozpoczęli koncert przeciągając nożami po strunach głosowych swoich braci... rozpoczęło się preludium do symfonii zniszczenia. A świat, w mylnym przekonaniu że siedzi na widowni, słucha w osłupieniu dobywanych nożem dźwięków. 

UPDATE

dziś mamy o dwie wojny na świecie więcej. Turcja i Jordania rozpoczęły intensywne działania wojskowe przeciw ISIS. Podczas kiedy Turcja ograniczyła się do wymiany ognia w rejonie przygranicznym z siłami ISIS i ataków lotniczych, siły lądowe Jordani przekroczyły granicę z Irakiem i operują głęboko na jego terytorium. Tak USA, jak i Izrael są zaangażowane na obu frontach. Turcja i Jordania rozpocząły rowniez masowe aresztowania podejrzanych islamistów.

 

Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka